Gemma znaczy klejnot
Historia kamei
Kamea nigdy nie należy do Ciebie, opiekujesz się nią dla kolejnych pokoleń
Miniaturowe dzieła sztuki, małe płaskorzeźby, rzeźbione kamienie szlachetne. Największy skarb Kleopatry, pasja Napoleona i prawdziwa obsesja papieża Pawła II. Przesiąknięte słońcem ich współczesnej stolicy, małym włoskim miasteczkiem, mogą być niezwykłą biżuterią, ale też konkretnym przesłaniem.
Części historii
Kolejny letni dzień. Jest bardzo wcześnie, ale tłumy zbierają się już pod wejściem. Po chwili hol Narodowego Muzeum Archeologicznego w Neapolu wypełniają ludzie. Personel oczekuje gości na swoich stanowiskach. Ochroniarz gabloty z Tazzą Farnese, najpiękniejszą kameą na świecie, bardzo się denerwuje. Gdy słyszy nadchodzących w jego stronę turystów, nie wytrzymuje presji. Chwyta stojącą w rogu parasolkę i roztrzaskuje eksponat. Potem okazuje się, że był niezrównoważony psychicznie. Jest 1925 rok, ulubiona biżuteria Kleopatry leży na podłodze w kilkunastu częściach.
Dzięki szybkiej reakcji i precyzji, specjalistom udało się ją złożyć i do tej pory, lepiej chroniona, znajduje się w zbiorach muzeum w Neapolu. Pierwotnie została wykonana dla władcy Egiptu. w I w p.n.e. Z jednej strony przedstawia głowę Meduzy, a jej rewers to temat zażartych dyskusji wielu pokoleń historyków. Przez ostatnie kilkaset lat była interpretowana jako alegoria Nilu. Najbardziej znaną właścicielką Tazzy Farnese była wspomniana Kleopatra, po jej śmierci trafiła w ręce Rzymian i na stałe weszła już w skład najważniejszych części skarbca tamtejszych władców. Przed trafieniem w zbiory muzeum, w XVI wieku, kamea została zakupiona przez rodzinę Farnese, której zawdzięcza swoją nazwę.
Masz wiadomość
Historia kamei sięga jednak wcześniej niż do Starożytnego Egiptu. Pierwszymi ich twórcami byli Babilończycy, a do wielkiego rozkwitu doprowadzili tę sztukę Grecy. Przedstawiano na nich mity, a przede wszystkim wizerunki władców. O ich cenie nigdy nie świadczył surowiec, a kunszt artysty. W okresie hellenistycznym kobiety nosiły je, aby wyrazić pożądanie - szczególnie popularne były te z motywem tańczącego Erosa. Ze względu na obowiązujące normy społeczne, często odpowiednio dobrana gemma, była jedyną możliwością okazania zainteresowania mężczyźnie. Biżuteria stawała się nie tylko ozdobą, ale też wiadomością i przesłaniem. Moda na ten starożytny trend powróciła ze zdwojoną mocą w renesansie i baroku.
Ozdabiano nimi wszystko, nawet militaria i przedmioty religijne. Historia zna wiele osób, które wpadały w swego rodzaju obsesję na punkcie tych miniaturowych dzieł sztuki. Król Henryk IV miał nawet zatrudnionych na stałe artystów, którzy zajmowali się tylko tworzeniem kamei. Papież Paweł II miał nosić ich tyle na palcach, że plotkowano, że przyczyniły się one do jego śmierci. Najbardziej znani miłośnicy kamei to jednak Królowa Wiktoria i Napoleon Bonaparte. Ten ostatni założył ją na swój ślub oraz sprowadził do Francji najlepszych włoskich twórców, których następnie zatrudnił w ufundowanej przez siebie szkole tego rzemiosła w Paryżu. Józefina Bonaparte była obdarowywana najwspanialszymi cameos świata. Jedna z nich, Cameo Tiara, należy obecnie do szwedzkiej rodziny królewskiej. Królowa Wiktoria przyczyniła się do mody na kamee z masy perłowej oraz z wizerunkiem kobiet przedstawianych z profilu.
Ciągłe zachwyty
Znaczący wpływ na popularyzację kamei miało odkrycie ruin Pompei pod koniec XVI wieku. Prześcigano się w kameach stworzonych z użyciem zastygniętej lawy. Kobiety kolekcjonowały tę biżuterię, aby podkreślić swój status materialny. Na przestrzeni dziejów do ich wyrobu najczęściej stosowano onyks, agat, wosk, szkło, a także masę perłową. Zdecydowanie w miłości do rzeźbionej biżuterii od lat przodują Włochy. Kamee uznawane są tam za niezwykły, wysublimowany rodzaj piękna. Ze względu na tę fascynację, dziewczynkom nadaje się imię Gemma, co oznacza klejnot (gemma to drogocenny kamień ozdobiony reliefem - wklęsłym - intaglio (albo integlia), lub wypukłym - kamea).
Współczesną stolicą kamei jest Torre del Greco, małe miasteczko w okolicach Neapolu. Mieszka tam wiele rodzin, które od pokoleń zajmują się ich tworzeniem. Miłośnicy biżuterii z całego świata zjeżdżają się tam, w poszukiwaniu tych najpiękniejszych. Jednym z bardziej znanych, lokalnych artystów jest Ciro Vitiello, który specjalizuje się w kameach z masy perłowej. Swoją pracę postrzega jako kontynuację tradycji, ale też nadawanie biżuterii cech dzieła sztuki. Ta mała płaskorzeźba już na zawsze stanie się dla kogoś prawdziwym klejnotem. Podarowanie komuś kamei, to jak opowiadanie historii, której dalszą część można poznać dopiero wtedy, gdy przekaże się ją komuś innemu.
Marta Gocka